Dzisiaj około godziny 13:30 robiłam zakupy w home&you, przeglądając nowości z odległości uniesionym głosem zwrócił mi uwagę ekspedient bym założyła maseczkę na twarz, byłam zszokowana tym że zwrócił mi uwagę przez pół sklepu, moim zdaniem powinien do mnie podejść bliżej i grzecznie poprosić o założenie maski, niestety nie mogę nosić maseczki bo od wielu lat cierpię na astmę oskrzelową, noszenie maseczki powoduje duszności i ekspedient nie miał prawa zwracać mi uwagi a w szczególności w ten sposób.... KTO NIE MUSI NOSIĆ MASECZKI? Osoby cierpiące na choroby układu oddechowego, powodujące trudności z oddychaniem. Przypominamy, że nie ma konieczności okazania zaświadczenia czy orzeczenia lekarskiego. Wystarczy oświadczenie ustne, że osoba bez maseczki nie nosi jej, ponieważ ma kłopoty z oddychaniem.

Towar porozrzucany po calym sklepie i poustawiany gdzie tylko sie da bez ładu i składu. Niechcący straciłam figurke ktora stala przy krawedzi stołu. W jedej sekundzie podeszla do mnie Pani oznajmujac ze musze zaplacic jej 50 % ceny. Bez podania zadnej podstawy regulaminowej. Jednak po rozmowie z kolega okazalo sie ze jednak 100 %. A sklep moglby wpisac to w straty lub zglosic do ubezpiecznia. Ale nie bo przeciez nabic paragon jest szybciej..

Obsługa sklepu to jedna wielka maskara: czuć taką butę do klienta, jakąś taką nie chęć pomocy, doradzenia aby klient coś po prostu kupił a nie wyszedł tak jak ja ze złą miną. Rozumię że produktu którego szukałem w sklepie nie było, ale dla chcącego nic trudnego obsługa jakby chciała może pomóc zamówić produkt czy wskazać inny sklep. Ale cóż po prostu już tu nie wrócę.

Obsługa w ogóle nie pomocna, można by powiedzieć że chamska. Zamiast pomóc klientowi to 4 osoby stoją sobie gdzieś obok kasy i plotkują. Na pytanie o przedmiot ze strony internetowej usłyszałam "nie ma fizycznie".. a co mentalnie gdzieś można znaleźć? No od tej beznadziejnej obsługi się tego nie dowiem

Obsługa (4os.) stoi w kącie i plotkuje. Zero pomocy dla klienta. Na sklepie bałagan ( łatwo coś stłuc nie łatwo czegokolwiek znaleźć) a na podłodze brud Jeszcze nigdy nie spotkałam się z czymś takim. Należy jak najszybciej wymienić każdego z osobna zatrudnionego w tym sklepie do obsługi klienta.

Sklep Ładny przyciągający oko .Obsługa sklepu słaba, stosują nieuczciwe zasady braku wymiany i zwrotu produktów z Promocji oczywiście jest pieczątka na paragonie przypominająca o tym ,ale mimo wszystko są to nieuczciwe praktyki.Próbowałem wymienić narzute,ale bez szans .

Cena na produkcie inna niż w rzeczywistości, przy kasie miałem zapłacić 20 zł więcej niż na metce bo podobno cena się zmieniła a pani nie zdążyła zmienić. Chociaż na każdym obrusie była cena niższa. Trzeba uważać bo przy większych zakupach można nie zauważyć.

Niestosowne uwagi p.ekspedienki dotyczące wychowania dzieci to chyba szczyt bezczelności!!! Trzeba było przypomnieć Pani, że jest tu od obsługi klienta a nie od wychowywania dzieci. Może warto zatrudnić pracowników z wyższym poziomem savoir vivru.

Mógłby być większy wybór. Jest sekcja "Kuchnia" ale praktycznie ubogi wybór. Choć wiem że starali się umieścić jak najwięcej w takim małym sklepiku ale tak czy siak żeby cośznaleść w sklepach to trzeba się nachodzić po całym mieście

Źle oznaczone ceny na produktach, system komputerowy zliczający promocje w sposób nienajkorzytniejszy dla klienta. Więcej tu nie przyjdę. Kasjerki mają dobro klienta w d.

Nie można nigdzie usiąść jak cię bolą nogi!!!!!

Zawsze coś dla domu , polecam …

Finn og ryddig butikk, masse fine ting

Trochę zbyt drogie mają rzeczy

Nic ciekawego tam nie ma.

Bardzo ładny sklep