Uniwersyteckie Centrum Kliniczne; Klinika Ginekologii, Klinika Neonatologii, Klinika Położnictwa is a University hospital located at Kliniczna 1A, 80-402 Gdańsk, Poland. It has received 45 reviews with an average rating of 3.5 stars.
Monday | Open 24 hours |
---|---|
Tuesday | Open 24 hours |
Wednesday | Open 24 hours |
Thursday | Open 24 hours |
Friday | Open 24 hours |
Saturday | Open 24 hours |
Sunday | Open 24 hours |
The address of Uniwersyteckie Centrum Kliniczne; Klinika Ginekologii, Klinika Neonatologii, Klinika Położnictwa: Kliniczna 1A, 80-402 Gdańsk, Poland
Uniwersyteckie Centrum Kliniczne; Klinika Ginekologii, Klinika Neonatologii, Klinika Położnictwa has 3.5 stars from 45 reviews
University hospital
"Po pobycie w szpitalu nie mam pozytywnych wrażeń"
"Tragedia"
"Oddział porodowy to istny dramat"
"Szpital przy ul"
"Dnia 17"
Po pobycie w szpitalu nie mam pozytywnych wrażeń. Patologia ciąży powinna być oddziałem miłym i otwartym na problemy kobiet, które stykają się tam z różnymi chorobami swoich dzieci bądź nie mogą w sposób naturalny urodzić. Podawanie indukcji w trzech kroplówkach, które spływają razem przez 9 godzin jest chore. Powoduje to skurcze macicy lecz nie zawsze doprowadza to do porodu. Nawet jeśli kobieta nie chce więcej takiego wywoływania porodu lekarze praktycznie zmuszają ja aby po dniu odpoczynku poddała się kolejnej indukcji. Tak powtarza się ten proces do 3 razy. Jest to łącznie 27 godzin podawania kroplówek i jeśli i to nie pomoże mimo, że ciąża nie rozwinęła się jeszcze do końca lekarze decydują o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia. Tylko po co? To pytanie zostawiam im, niech zastanowią się czy narażanie życia i zdrowia matek i ich dzieci jest zgodni z ich sumieniem. Lekarze zastraszają kobiety, a te bezradne poddają się temu co mówią im lekarze. Kobieta w 7 miesiącu musiała mieć wykonana cesarkę bo dziecko miało być chore. Po zabiegu i licznych badaniach okazało się, że jest ono zdrowe, a cesarka była nie potrzebna. Niech każdy sobie odpowie kogo to był błąd!!! A co do posiłków to porcje jakie dostają ciężarne kobiety nie są zgodne z piramidą żywienia, zwłaszcza w ciąży, bo powinno się zjadać 5 pełno wartościowych posiłków dziennie, a nie trzy, w skład których wchodzi 15g masła, dwa plastry kiełbasy i dwa kawałki chleba. Należało by tez wysłać tam sanepid ponieważ w łazienkach nie ma warunków do kąpieli, na suficie jest grzyb, tak jak na kafelkach wokół. Sprzątaczki pewnie tam nie zaglądają i zawsze brakuje papieru w toaletach. Serdecznie pozdrawiam i nie polecam jeśli ktoś chce wybrać dobry szpital, lepiej jechać gdzieś dalej.
Tragedia. Dziś opuściłam szpital po leczeniu. Termin operacji był dwukrotnie przekładany. Lekarze nie szanują pacjenta i jego czasu.Pacjent jest podmiotem. Kiedy nareszcie doczekałam terminu operacji pani doktor, wyznaczona do operacji, nie stawiła się na nią, bez słowa wyjaśnienia. Spotkana na korytarzu szpitalnym unikała kontaktu. Kompletny brak jakichkolwiek informacji. Czekałam cały dzień, aż w końcu zoperował mnie inny lekarz. W szpitalu jest brudno. Na oddziale, gdzie jest kilkadziesiąt pacjentek łazienkę czyści się tylko dwa razy dziennie. Syf. Panie sprzątające narzekają jedynie na to "jakie to pacjentki się trafiły". O higienę nie dbają również położne. Nie zmieniają rękawiczek w trakcie pobierania krwi od różnych pacjentek. Kiedy zwróciłam jednej z nich uwagę, to w odpowiedzi usłyszałam, że "rękawiczki mają przede wszystkim chronić ją przed zakażeniem". A co ma chronić pacjenta?! Nie polecam.
Oddział porodowy to istny dramat. Żona rodziła 17 godzin, aż ordynator łaskawie zezwolił na cięcie cesarskie (padł wtedy super tekst: "a czemu Pani jeszcze nie urodziła? Już dawno powinno być po porodzie"). Znieczulenie przyszło późno, nie było postępu porodu przez wiele godzin, cięcie cesarskie cały czas nie wchodziło w grę. Nie wspomnę już o takich detalach jak ciągłe zwracanie uwagi, że jest się 5 minut po godzinach odwiedzin, a w czasie odwiedzin zabiera się pacjentki na pobieranie krwi albo jest obchód. W karcie dziecka były błędy - wpisane było co innego niż powiedziane było po porodzie. Oczywiście pacjent musi odkręcać wszystko samodzielnie latając po całym szpitalu i szukając lekarzy. Na koniec dodam, że tekst "to jest poród i musi boleć" to mogą sobie podarować po kilkunastu godzinach bolesnych skurczy,
Szpital przy ul. Klinicznej 1A w Gdańsku został zamknięty i przeniesiony do nowo wybudowanego budynku przy ul. Smoluchowskiego 17 w Gdańsku przy Uniwersyteckim Centrum Klinicznym. Stary budynek to była ruina, aż dziwne, że nikomu nie spadł na głowę sufit. Warunki jak za czasów PRLu, żadnych inwestycji - pewnie wiedzieli, że będą go zamykać. Rok temu byłem tam na wizycie kontrolnej w poradni Dermatologicznej. W tym roku już w nowym budynku. Od razu widać kontrast nowoczesnego ze starym. Zdecydowanie ta zmiana była potrzebna, skończyły się czasy byle gdzie byle jak. Każdy chce być godnie leczony w przyzwoitych warunkach. Teraz warunki są super, świetni lekarze i Profesorzy, jedynie pielęgniarki mogłyby być milsze. No, ale nie można mieć wszystkiego (:
Dnia 17.05.2017 przeszłam zabieg wywołania obumarłego zarodka, na moje nieszczęście zareagowałam na wszystkie dosłownie efekty uboczne z możliwych pomimo, że nie mam alergii na leki. Panie położne dbały o mnie z ogromną troską za co jestem niezmiernie wdzięczna. Strata dziecka boli jak diabli, ale w tym szpitalu patologia ciąży działa na najwyższym ppoziomie zrozumienia i profesjonalizmu. Nie brak empatii i troski. Od razu opieka psychologa czy nawet księdza jeśli ktoś czuje potrzebę. Dodatkowo szpital daje komfort psychiczny w postaci broszury zapewniającej że Twój dzidziuś pomimo swej minimetrowej wielkości będzie godnie pochowany. Dziękuję lekarzom oraz personelowi za pomoc i wsparcie w trudnych chwilach
Oceniam nowy budynek na Smoluchowskiego, przebywałam na oddziale ginekologii izolacyjnej. Mimo tego, że charakter tego pobytu był dość traumatyczny, muszę przyznać, że byłam bardzo pozytywnie poruszona tym, jak troskliwie i empatycznie podchodzą do mnie panie położne w trudnym dla mnie momencie życia. To bardzo ważne. warunki na oddziale 'zachodnie', dwuosobowy pokój z łazienką, wygodne, sterowane pilotem łóżka, zasłony przedzielające pokój. Środki przeciwbólowe w razie potrzeby bezproblemowo. To mogło być bardzo trudne przeżycie, ale dzięki pracownikom oddziału było do przejścia. Po prostu dziękuję.
Pomimo, że budynek szpitala to zabytek i wielkich wygód tutaj nie ma to najważniejsze, że są tutaj specjaliści najlepsi w Polsce. Przyjechaliśmy tutaj aż z Rzeszowa, żeby ratować życie naszych bliźniaczek z zespołem ttts do Pani profesor Świątkowskiej-Freund. I gdyby nie szybki i trudny zabieg rozdzielenia płodów przez Panią profesor zapewne nie było by ich z nami teraz. Po zabiegu płody mogły się prawidłowo rozwijać. W efekcie dzieci urodziły się w 34 tc. Po urodzeniu wcześniaczkami bliźniaczkami zajął się bardzo dobry zespół oddziału neonatologicznego. Dziekujemy wszystkim za okazaną pomoc.
Dramat ze w szpitalu tej klasy pracuja czasami tacy ludzie jak.kobiety w rejstracji do badan prenatalnych,zostalismy skierowani do zlego pokoju,dwa razy sie upewnialismy czy rejstracja nas w dobre miejsce wyslala I dwa razy nas skierowano do pokoju gdzie sie okazalo nie mielismy prawa czekac!!panie z rejstracji oczywiscie sie wyparly ze nam sie musialo pomylic,w skrocie my wkur.. lekarz gdzie nas skierowano tez wkur.. na prace pan w rejstracji bo to jest u nich standarrt I tez ma.ich juz dosyc
Urodziłam tam mojego syna w 2008 r. i mam bardzo dużo miłych wspomnień z tamtąd szkoda że to miejsce zostanie zamknięte ale wiem że będzie przeniesione w lepsze pod względem Budownictwa jak i sal Łazienek korytarzy i tym podobne chciałam urodzić kolejne dziecko na Klinicznej ale widać urodzę je w nowym budynku mam nadzieję że opieka i personel dalej jest tak samo uprzejmy i Przyjazny dodatkowo bardzo pomocny jak był 11 lat temu
Bardzo profesjonalne podejście do pacjentów, czysto, sterylnie i uśmiechnięty personel. Jedyny minus to, że moja żona musiała się męczyć przez 17 h zanim zrobili jej cesarkę. Masakra. Jednak z plusów trza zaznaczyć, że po 8 h dostała znieczulenie zewnątrzoponowe i cały czas czuwały nad nią położne. Sale porodowe czyste, schludne jednoosobowe. Opieka okołoporodowa też na plus.
Zawiedziona i to strasznie, przyjazd na oddział ze skórczami, po terminie, lekarz odesłal do domu, gdzie na drugi dzień w inym szpitalu okazało się iż jest mało wód płodowych. Czas oczekiwania nie adekwatny do obsługi, nasza służba zdrowia jeszcze długo będzie sporo zostawiać do życzenia.
Wyjątkowe miejsce dla mnie. Tu zaczęła się moja przygoda życia . Panie jak rodzic to tylko w placówce do tego profesjonalnie przygotowanej jak to. Sale duże i obsługa poloznicza na wysokim poziomie. Szkoda że budynek nie jest remontowany bo on tego wymaga ma mnóstwo lat.…
Moja opinia dotyczy nowej Porodówki przeniesionej na Smoluchowskiego 17. Moja żona, dziecko i ja mamy bardzo dobre wspomnienia. Żona urodziła tam syna w maju 2019, poród naturalny. Co do warunków i obsługi to jesteśmy bardzo zadowoleni tak to powinno wyglądać.
Miałam zabieg na ginekologicznym, kilka dni w szpitalu. Super pielęgniarki, jedzenie w porządku, nie było wcale brudno, pościel zmieniana często i na prośbę. Miła atmosfera, dobrzy lekarze i poczucie bezpieczeństwa. Gorąco polecam i chwalę lekarzy :D
Nie polecam, rodziłam w grudniu - dwa tygodnie po porodzie zaczęły mi "wypadać "duże resztki łożyska , po mimo łyżeczkowania bezpośrednio po porodzie zostało to zrobione niedokładnie co skutkowało ponownym łyżeczkowaniu !!
Rodziłam w listopadzie 2018r. personel pierwsza klasa!!!położne rewelacyjne opieka również. Przy porodzie również super opieka pomoc i miłe słowa otuchy. Natomiast warunki pod prysznicem i w toalecie masakra....
W sierpniu urodziłam na Klinicznej i naprawdę oprócz tego, że budynek jest w nie najlepszej kondycji, to lekarze i położne są wspaniali. I ja i córka miałyśmy fantastyczną i kompetentną opiekę.
Urodziłam wczoraj - już w nowej lokalizacji - na Smoluchowskiego. Nareszcie Szpital XXI wieku ;) wszystko nowe, wielkie okna, łazienki w pokojach - i bardzo dobra opieka Położnych. Polecam !!!!
Jestem zarzenowany odziałem ratunkowym , ponieważ gdy poprosiłem o pomoc recepcję to nie potrafili udzielić żadnej informacji nawet nie pomogli trafić mi na odział dziecięcy ;( !!
Personel oddziału patologii ciąży pozostawia wiele do życzenia. Zwłaszcza młodzi lekarze powinni mieć więcej empatii w sobie.
Miejsce które będę zawsze dobrze kojarzył. Przemiłe i pomocne pielęgniarki i lekarze, no i rodzą się piękne dzieci …
Jak dla Nas najlepszy oddział położnictwo w tròjmieście. Same pozytywy.
Szpital i obsługa na bardzo wysokim poziomie.
Ogólnie zajebiści ludzie się tu urodzili
Z łapówka można rodzić
Mieszane odczucia
Dramat!
Super
218 reviews
Mariana Smoluchowskiego 17, 80-214 Gdańsk, Polska